Niewielu wie, iż Crowley nazywał siebie… malarzem.
Krzysztof prześledził malarską „karierę” Crowleya, wspomniał o wystawach jego prac, które odbyły się zarówno za życia, jak i po śmierci, a także o krytyce, jaka im towarzyszyła. Następnie przedstawił różnorodność tematyki obrazów ze szczególnym uwzględnieniem podobieństw z niemieckim ekspresjonizmem, by zakończyć swą prezentację na ukazaniu Crowleya jako… modela portretowego.
Po prelekcji zaprezentowany był także film Kennetha Angera na temat wystawy obrazów Crowleya "Człowiek, którego chcieliśmy powiesić" w wersji z komentarzami reżysera, a także zaprezentowana była nowa książka wydawnictwa LAShTAL PRESS.
tekst: Krzysztof Azarewicz
foto: mieczkowski.eu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz